Ciało za milion/film/Cia%C5%82o+za+milion-2005-1163302005
pressbook
Inne
KRÓTKO O FILMIE
Śmiertelnie zabawna komedia w klimacie „Fargo”. W rolach głównych występują: Robin Williams („Good Moring Vietnam”, „Buntownik z wyboru”), Woody Harrelson („Urodzeni mordercy”), Holly Hunter („Fortepian”), Giovanni Ribisi („Między słowami”), Alison Lohman („Gdzie leży prawda”). Paul Barnes (Robin Williams) nie ma łatwego życia. Problemy finansowe i kłopoty z żoną Margaret (Holly Hunter) zmuszają go do podjęcia radykalnych kroków. Paul postanawia zdobyć pieniądze z wielomilionowej polisy ubezpieczeniowej swojego zaginionego brata Raymonda (Woody Harrelson). Droga do fortuny nie jest jednak łatwa. Dociekliwy detektyw Ted (Giovanni Ribisi) zauważa, że od czasu zniknięcia brata nie minęło jeszcze 5 lat i nie można uznać go za zmarłego. Zrezygnowany Paul odzyskuje nadzieję, kiedy w śmietniku obok swojego biura znajduje zwłoki. Teraz wystarczy tylko przekonać Teda, że znalazł się naprawdę nieżywy Raymond. Nowe problemy pojawiają się, kiedy żona Paula stanie się zakładniczką zabójców, którzy chcą odzyskać ciało znalezionego mężczyzny. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy po przeczytaniu w gazecie swojego nekrologu odnajduje się żywy brat Paula, Raymond... „’Ciało za milion’ nie jest zwykłą czarną komedią. Jest w niej także miejsce na ukazanie wrażliwości i wyjątkowych charakterów bohaterów. Mają wiele słabości, ale ich upór w walce z przeciwnościami losu potrafi rozbawić i złamać nasze serca. To nie tylko komedia, to także kryminał i wzruszająca historia miłosna w jednym.”
PRASA O FILMIE
„Wspaniała komedia w duchu filmów braci Coen. Prześmiewczy humor, wspaniali aktorzy, zaskakujące zwroty akcji.” Hollywood Reporter „Komedia, melodramat i kryminał w jednym. Wspaniała mieszanka dla tych, którzy poprawiają sobie humor w kinie.” Screen Daily „Jeśli dobrze bawiliście się na ‘Fargo’, umrzecie ze śmiechu na ‘Ciele za milion’.” Premiere „Zakręcona fabuła i świetna gra czynią z tego filmu najlepszą komedię roku 2006.” New York Times „Williams jeszcze nie zagrał tak inteligentnej i komicznej roli. Harrelson przeszedł samego siebie w kunszcie i szaleństwie swojego bohatera.” Los Angeles Magazine
STRESZCZENIE
Paul Barnell, pracownik biura podróży na Alasce, boryka się z problemami finansowymi oraz nieznośną, chorą żoną Margaret. By spłacić ogromne długi i zapewnić leczenie małżonce, Paul postanawia dobrać się do wartej milion dolarów polisy ubezpieczeniowej swojego zaginionego brata Raymonda. Niestety, Paul trafia na Teda Wattersa, wyjątkowo upartego, młodego detektywa ubezpieczeniowego. Ted oddala roszczenia Paula, ponieważ od czasu zaginięcia Raymonda nie minęło jeszcze pięć lat – za mało by uznać go za zmarłego i wykorzystać polisę. Sytuacja ulega zmianie kiedy Paul, pewnego dnia, w śmietniku za biurem, znajduje zamrożone zwłoki. Początkowe przerażenie mija szybko gdy w jego głowie pojawia się szalony plan. Jeśli będzie udawał, że podrzucony nieboszczyk to jego brat, dostanie upragnione pieniądze z polisy i rozwiąże swoje problemy. W tym samym czasie Ted Watters marzy o awansie, dzięki któremu mógłby uciec ze znienawidzonej Alaski razem ze swoją dziewczyną Tiffany, telefoniczną terapeutką. Aby to osiągnąć, potrzebuje zdemaskować chociaż jedno duże oszustwo ubezpieczeniowe... Paul rozpoczyna realizacje szatańskiego planu. Aby ciała nie dało się rozpoznać, rzuca je do lasu na pożarcie dzikiej zwierzynie. Wydaje się, że wszystko idzie po jego myśli. Gdy ciało zostaje znalezione, roszczenie ubezpieczeniowe trafia znów na biurko Teda. Ten natychmiast wyczuwa kant i wiedząc, że od tej sprawy zależy jego przyszłość, ze zdwojoną energią rusza do pracy. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy pod drzwiami mieszkania Paula pojawiają się Gary i Jimbo, płatni mordercy. Ciało, które porzucili na śmietniku jest im niezbędne jako dowód wykonanego zlecenia. Gdy odkrywają, co się stało, porywają Margaret by zażądać od Paula zwrotu ciała i przy okazji części pieniędzy z polisy. Paul jest zdruzgotany. Na głowie ma detektywa ubezpieczeniowego, płatnych morderców a ciało zostało już pochowane. Na domiar złego, niespodziewanie pojawia się Raymond, który przeczytał w gazecie swój nekrolog. Brat zgadza się nie ujawnić spisku w zamian za część pieniędzy z polisy. Kiedy Paul orientuje się, że Raymond nie tylko zamierza zabrać całą sumę, ale także zabić jego żonę, staje przed nowym wyzwaniem. Ted wychodzi ze skóry, żeby znaleźć dowód oszustwa Paula. Zaniedbuje przez to pracę i dziewczynę, a śledztwo i tak zostaje umorzone. Pieniądze z polisy trafiają do Paula, a awans zostaje przyznany partnerowi Teda. Wściekły Ted grozi Paulowi ale ten ma na głowie dużo większe problemy – brata i bandytów gotowych zabrać wszystkie pieniądze i życie ukochanej Margaret. Ostatecznie Paul postanawia oddać ciało zbirom i w tajemnicy przed bratem uciec z odzyskaną żoną do Ameryki Południowej. Dochodzi do wymiany, ale ucieczka zostaje gwałtownie przerwana, gdy na śnieżnym pustkowiu pojawia się Ted, wciąż zdeterminowany by złapać Paula na oszustwie. Tuż za nim podąża Raymond... Kiedy wszyscy na siebie wpadają, Paul i jego żona mają już tylko jedną nadzieję – wyjść z tego cało.
O PRODUKCJI
Młody brytyjski reżyser Mark Mylod trafił na „Ciało za milion”. przeglądając stertę scenariuszy nadesłanych przez jego agenta. Było ich ze dwadzieścia i wszystkie były żenujące, ale dosłownie na samym dole leżał scenariusz bez tytułu i autora. Nie miałem pojęcia, kto go napisał i skąd się tam wziął, ale zacząłem go czytać i natychmiast mi się spodobał. Był naprawdę wyjątkowy. Prezentował charakterystyczne sylwetki bohaterów, z których każdy posiadał jakąś niezwykłą wadę lub zaletę. Nabrałem przekonania, że to opowieść o bardzo uniwersalnych ludzkich problemach i właśnie z tym chciałem się zmierzyć w filmie. To było takie połączenie gatunków, którego nie można w żaden sposób zaszufladkować. Przywodziło na myśl twórczość braci Coen, ale miało swój własny styl. Collin Freisen napisał scenariusz do filmu „Ciało za milion”, kiedy był jeszcze w szkole filmowej w rodzinnym Winnipeg. Chodziło o taką sytuację, z której próbujesz wydostać się za wszelką cenę i chociaż wszystkie potrzebne środki są na wyciągnięcie ręki, nie jesteś w stanie wykorzystać ich i uciec – tłumaczy scenarzysta. Szczęście możesz znaleźć gdziekolwiek, o ile są wokół ciebie ludzie, na których ci zależy – taka jest oczywista puenta filmu. Każde miejsce może być piękne albo może być piekłem na ziemi. Wszystko zależy od tego, na kogo trafisz. Mylod rozpoczął gromadzić wymarzoną obsadę, zaczynając od pechowego agenta podróży Paula Barnella. Paul ma dar. Jest fatalnym przedsiębiorcą, o krok od bankructwa, między innymi dlatego, że bywa dla innych po prostu zbyt miły. Jak na ironię, będąc osobą spokojną i pełną godności, zmuszony jest popełnić oszustwo. Reżyser od razu wybrał Robina Williamsa, którego osobiście uznaje za niezwykłego aktora. Robin Williams, który w tamtym czasie zastanawiał się na kilkoma filmami, ze szczególną uwaga przeczytał scenariusz „Ciała za milion”. Podjęcie decyzji, by zagrać w filmie główną rolę zajęło mu jeden dzień. Dotrzymał słowa i nazajutrz dostałem pozytywną odpowiedź - wspomina Mylod, wciąż zaskoczony tak dobrym biegiem wydarzeń. Według Williamsa, decydującym czynnikiem przy wyborze filmu był doskonały scenariusz. To ciekawa opowieść, z bardzo ekscentrycznymi bohaterami borykającymi się z brakiem pieniędzy. Paul Barnell musi wszystkiego pilnować, podczas gdy świat dookoła się wali. Poznajemy go w ciężkiej sytuacji życiowej, kompletnie spłukanego, ze schorowaną żoną na karku. Na jej leczenie potrzeba pieniędzy, ale biuro podróży na Alasce nie przynosi spodziewanych zysków. Jednak nieoczekiwanie, gdy wydarza się coś niezwykłego, bohater rusza do akcji. Holly Hunter gra Margeret, chorą żonę Paula Barnella. To ona namawia go do szukania ucieczki z zimnej Alaski. Według Robina Williamsa Paul i Margaret są sobie przeznaczeni. On kocha ją bezgranicznie, gotowy jest na każde poświęcenie byle tylko ją uszczęśliwić. Reżyser również był zachwycony grą Holly Hunter: To wspaniałe połączenie jej umiejętności. Potrafi mnie wzruszyć, a zaraz potem rozbawić do łez. Nie spodziewałem się natomiast takiej intelektualnej dyscypliny. Holly przygotowała się do roli osoby zagubionej, poszukującej tożsamości, co w wypadku Margaret objawia się poprzez psychosomatyczny zespół Tourette’a. Chcieliśmy uzyskać piękny portret tragikomicznej bohaterki, a Holly zrobiła krok dalej i stworzyła ciekawą postać z ogromną potrzebą poznawania wszystkiego dookoła. Dzięki temu, Margaret ma w filmie dużo więcej głębi i skupia na sobie uwagę. Również Robin Williams był zachwycony pracą z Holly Hunter oraz Woody’ym Harrelsonem: Grała świetnie. To prawie jak balet – ona nagle skacze, a ja ją łapie. Ona potrafi być bardzo przejmująca a jednocześnie skupiona. Woody natomiast to szalony geniusz. Nie boi się niczego. Raymond, którego gra, potrafi być łagodny, jednak nagle, w ułamku sekundy, zmienia się w kogoś przerażającego. Jeśli kiedykolwiek obcowałeś z ludźmi niezrównoważonymi psychicznie, to wiesz, że mogą być nieobliczalni. Jako filmowi bracia, myślę, że byliśmy bardzo przekonujący, jednak to on był tym złym. Giovanni Ribisi i Allison Lohman grają niezwykłą parę – Ted jest bezwzględnym agentem ubezpieczeniowym, zdeterminowanym by złapać Paula Barnella na oszustwie, a Tiffany jego cierpliwą narzeczoną, zajmującą się odbieraniem w domu telefonów dla terapeutycznej gorącej linii. Ted jest z pozoru nieszczęśliwy, ale Giovanni Ribisi był bardzo zadowolony ze swojej roli. Jak sam wspomina: kręcąc scenę z Markiem, improwizujesz a on jest tak bystry i błyskotliwy, że możesz mu zaufać. To było niesamowite wydarzenie, pracować z tymi wszystkimi ludźmi, z Robinem, Holly i Allison.. Przybycie na Alaskę było dla Giovanni Ribisi szokiem, gdyż poprzednie pięć miesięcy spędził w Afryce na planie Lotu Feniksa. Giovanni Ribisi ucieszył się na wieść o tym, że będzie na planie z Robinem Williamsem: Jego wyobraźnia jest nieskończona. Mówiąc zupełnie poważnie, praca z nim to zabawa – swoją entuzjastyczną naturą ożywia wszystkich dookoła. Reżyser chwali pracę z Giovanni’m na planie: Podczas zdjęć, między Giovannim i Robinem naprawdę iskrzyło. To było niesamowite, po prostu razem planowali i grali daną scenę, a ja starałem się nakręcić tyle ujęć ile tylko mogłem. Dzięki temu, konflikt bohaterów wyszedł fantastycznie. Mylod przyznaje, że kręcenie tego filmu było spełnieniem jego najśmielszych marzeń. Podczas zdjęć Mark Mylod nabrał dużo szacunku dla ludzi żyjących na Alasce: Pomyślałem, że przeżycie ciężkiej zimy tu właśnie, ma sens, bo trzeba być wyjątkowo silnym. Tutejsi mieszkańcy są twardzi i nieustępliwi, ale każdy z nich ma w sobie tę iskrę życia. To musi być naprawdę przemyślana decyzja by powiedzieć - tak, to jedyne miejsce dla mnie, tu chce być.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.