Zgadzam się w pełni, scena z piosenką What a Wonderful World ścina z nóg. Świetny film, który w przystępny sposób porusza ciężkie tematy.

Obejrzyj "Idź i patrz" a zobaczysz, jak powinien wyglądać film który opisujesz w ostatnim zdaniu.

Zrobiłem swego czasu maraton filmów o Wietnamie; po "Plutonie", "Czasie apokalipsy" i "Łowcy jeleni" "Good morning, Vietnam" wypada słabo...

Czas apokalipsy to świetny film, ale to nie jest film o Wietnamie. Wojna w Wietnamie stanowi tu tylko tło. Historia równie dobrze mogłaby dziać się zupełnie gdzieś indziej.
Łowca jeleni - świetny film o Wietnamie, nie dyskutuję.
Pluton - tu moje uczucia są dokładnie odmienne niż przy Good Morning Vietnam. Zupełnie nie rozumiem wysokiej oceny tego filmu, ani tych Oskarów. Dla mnie to bardziej studium amerykańskich kompleksów i zbitka, niezłych ale dzisiaj już mniej efektownych, scen niż wybitny film o Wietnamie (IMHO max 8 i to też chyba trochę za te Oskary )
Z tych 4 filmów, w mojej ocenie, to Pluton wypada blado.

Idź i patrz - no cóż ... arcydzieło, ale ile takich filmów widziałeś. Poza tym nie każdy chce/może/lubi oglądać tak mocne kino.

GMV jest pogodny, pozytywny, a jednocześnie niesie silne przesłanie antywojenne. Sądzę, że nie spodobał Ci się, ponieważ oczekiwałeś "walnięcia w mordę". Zestawienie jakie podałeś na to wskazuje. Ja podtrzymuję wysoką ocenę dla Good Morning, Vietnam.
...
To taka filmowa czekolada z chili, a kolega spodziewał się kebaba na ostro.
...
(chyba czas coś zjeść :-)

W sumie możesz mieć trochę racji. Ale dla mnie wojna jest tak okrutnym i bestialskim czynem, że każde inne jej przedstawienie wypada blado... może gdybym teraz obejrzał ten film, dostały u mnie wyższą gwiazdkę.

Wiele wojennych filmów zostaje nakręconych tak, że akurat ta konkretna wojna jest tylko pretekstem albo jedynie tłem. Pluton to jeden z najlepszych filmów o "zepsuciu" pogodnego, zdrowego i "normalnego" człowieka.

Polecam jeszcze dwa mniej znane filmy, "Johnny poszedł na wojnę" Daltona Trumbo oraz "Wniebowstąpienie" Łarisy Szepitko (żona Elema Klimowa, reżysera "Idź i patrz"). Raczej nie typowo wojenne, ale zdecydowanie warte uwagi.

Kebab tylko z sosem czosnkowym :-)

Nie wiem sam czemu ale uwielbiam tego gościa.Robin Williams często grywał w takich kojących filmach ale to jedna z jego najlepszych ról