Niestety moim zdaniem na tle rewelacyjnej części pierwszej dwójka wypada dość nijako, a szkoda.
Twarz umazana w torcie, przerysowane stroje Murzyna-pokojówki, które przestały już bawić, permanentnie piejący Albin...brakowało jeszcze aby ktoś poślizgnął się na skórce od banana.
W rezultacie mamy tutaj niewyszukany slapstick, przaśny humor i przewidywalną fabułę.
Podczas gdy pierwsza część dawała wiele momentów aby zdrowo się pośmiać, w dwójce zabawne gagi można policzyć na palcach jednej ręki. Żałuję, że pokusiłam się na dalsze losy, ponieważ wspaniały efekt jaki wywarł na mnie film z 1978 roku został lekko zburzony.
Ale tak to już chyba jest, że dobry film zawsze musi zostać okraszony kiepskimi kalkami dalszych przygód. Trójkę zdecydowanie sobie daruje...