Robin WilliamsI

Robin McLaurin Williams

8,8
55 492 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Robin Williams

6 miesięcy odkąd umarł

użytkownik usunięty

A nadal nie potrafię się z tym pogodzić. Nigdy wcześciej nie zdarzyło mi się rozpaczać z powodu śmierci aktora, ale jego role utrwaliły się w pamięci. W Pani Doubtfire, Hook'u, Popeye'u czy Good Morning Wietnam zagrał wręcz genialnie!

Także nie mogę przyjąć tego do wiadomości. Moja podświadomość wciąż czeka na kolejny film z jego udziałem.

PreZmyK

Szczerze Wam radzę, troszczcie się o swoich bliskich zamiast czcić kogoś tylko dlatego, że był popularny.

filozof71

A skąd wiesz może nie mają bliskich lub ich bliscy maja ich w dupie. nie pomyślałeś o tym?

mativandamme

Każdy jakiś ma, a jak nie ma to tylko źle o nim świadczy, bo zawsze dwie strony odpowiadają za podtrzymywanie kontaktów. Może za dużo filmów oglądają i nie mają na to czasu. W ogóle tylu ludzi cierpi bezimiennie w szpitalach, hospicjach, a Wy się roztkliwiacie nad jakimś hollywood'zkim fagasem, który miał kupę siana i oszukiwał grając pogodne role w komediach. Widac jak media potrafią manipulować takimi owcami jak Wy.

filozof71

Ciekawe czy ty chodzisz odwiedzać tych bezimiennych i chorych ludzi w szpitalach pewnie nie, więc wsadź sobie te argumenty do kieszeni. Tobą też manipulują. Myślisz że jak jesteś taki oczytany to jesteś taki wolny? Nie rozśmieszaj mnie człowieku. Każdy ma prawo troszczyć się o kogo chce i tobie nic do tego. Panie "filozofie" wielki.

mativandamme

Oczywiście każdy ma prawo do własnego wyznania, martwienia się o kogo chce tylko jeśli pisze o tym na forum to może się spodziewać, że ktoś się do tego ustosunkuje. A forum to nie miejsce wzajemnej adoracji i wypisując coś można się liczyć z opinią krytyczną.
Jeśli chodzi o szpital to bywałem w ostatnich latach kilka razy i kilka razy leżałem na sali z umierającą osobą. Jednego faceta czasami przewracałem z boku na bok i podawałem mu pić bo i tak nie mogłem spać całą noc przez jego jęczenie z bólu. Jak przyszedłem pierwszego dnia jeszcze ze mną gadał, opowiadał jak zjeździł Europę TIRem, potem już utracił świadomość i wył z bólu kilka dni zanim umarł. Tak więc po takich przeżyciach śmieszą mnie takie wpisy, że komuś wielce przykro, że umarł bogaty fagas, aktor z Hollywood.
Przyjmij półgłówku, że jak ktoś ma prawo pisać takie smęty to ja mam prawo na nie odpowiadać. Po to jest forum. Jeśli sobie tego nie życzy to niech wypier... z forum i idzie zapalić świecę wotywną. Ty dopiero będziesz kurde płakal jak sie Twój van Damme przekręci. W ogóle niezły pajac z Ciebie że se taki avatar dałes. Młody i głupi jeszcze jesteś.

filozof71

Hehe wiedziałem ze napiszesz jak to ty nie pomagałeś chorym ludziom. dokładnie takiego wpisu się spodziewałem :)
Z ciebie taki pomocnik jak ze mnie Matka Teresa. Napisz jeszcze, że wymieniłeś komuś pieluchy w domu starców.

A czemu nazywasz Robina "fagasem" znałeś go? Rozmawiałeś z nim? Na pewno nie, więc nie pisz takich bzdur. Widać właśnie twoją dobrotliwość jak mnie wyzywasz i czepiasz się mojego avatara. To pokazuję twoją płytkość umysłową i mentalną. Żegnam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
filozof71

Brak argumentów. Tak myślałem :)

mativandamme

Przedstawiłem argumenty, ale je wyszydziłeś a ja naprawdę często jestem w szpitalu i to jest prawda. Zwróć uwagę, że mój pierwszy post był delikatną radą. A Twoje konto jest podejrzane, nie masz żadnych ocen filmów jak by była możliwość to bym cię zablokował żeby nie oglądac twoich wypocin. Całuj tors ulubionego Kloda.

filozof71

Wyłączyłem możliwość oglądania moich ocen dla nieznajomych.O tym nie pomyślałeś. Daruj sobie te pedalskie zagrywki. Jeśli Cię wyszydziłem to przepraszam. W internecie każdy może sobie napisać co chce i dlatego tak to odebrałem.

filozof71

zginal aktor, ktory wlasna osoba wiele wnosil, dlatego nie byl jakims tam 'hollywoodzkim fagasem' jak to twierdzi filozof71 ; jedni ogladaja filmy, zeby zapewnic sobie zajecie w wolnym czasie, wypelnic czyms swoj czas, ale sa tacy, ktorzy poszukuja jakichs pozytecznych tresci, szukaja wzruszen, roznych uczuc, czy nawet weny tworczej; w koncu tak jak ksiazki i inne rodzaje sztuki, kino potrafi miec wartosc artystyczna i przemawiac do widza jezykiem sztuki_ a dlaczego Robin Williams byl taki wyjatkowy? to chyba odczuwa wiecej osob, niz sie moze wydawac_tak jak Nuno33 zauwaza, tak i wiele innych ludzi; Williamsowi towarzyszyly rozne uczucie, one byly widoczne w nim calym, w jego grze aktorskiej, w jego oczach, tak samo swietnie wyrazajacych zarowno radosc i smutek... ja rowniez nie potrafie sie pogodzic ze strata tak wspanialego aktora_ to taka pustka po nim, po tych wszystkich uczuciach, ktore mi czesto tez towarzysza, ktore tak ciezko nazwac, a ktore tylko jemu udawalo sie wyrazic na scenie

Zawsze widziałam w nim depresyjnego człowieka.

Nuno33

ja też, w wielu filmach na przestrzeni tych 30 lat (tzn. w moim przypadku 20, chodziło mi raczej o okres kariery) i nawet w rolach wesołków był ten depresyjny rys... dziwi mnie nazywanie Williamsa aktorem komediowym, bo oglądałam mnóstwo filmów z nim i w moim odczuciu był przede wszystkim aktorem dramatycznym

tolerancja91

Zaczynał jako aktor komediowy, ale też nie powiedziałabym, że takim był ogólnie. Tyle że mnie najbardziej się podobały te filmy z lat '90, Fisher King, Hook... Może dlatego od dłuższego czasu coś w nim nie pasowało, ale uznałam, że to wypalenie zawodowe albo byłam wcześniej zbyt sentymentalna w ocenie jego gry w ogóle (sztuczny uśmiech w nowszych filmach jako brak umiejętności lub maniera). Później uznałam, że może oglądałam niewłaściwe filmy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones