Piszą, że przyczyną śmierci było uduszenie (prawdopodobnie samobójstwo przez powieszenie). Tylko, że w wyniku powieszenia się człowiek nie umiera na skutek uduszenia tylko przerwania rdzenia kręgowego. Już nie wiem co o tym myśleć. Lekarzem nie jestem ale tyle wiem, że wieszając się, człowiek się nie dusi.
I tu ciekawostka w wyniku powieszenia można zginąć w dwojaki sposób wszystko opiera się na zależności długość liny masa denata i tak układ tych dwóch proporcji może doprowadzić zarówno do śmierci przez uduszenie lub przerwanie rdzenia kręgowego.
Nie zdarzają się rzadziej. W obecnych czasach prawie nigdy w wyniku powieszenia nie zdarzają się przerwania rdzenia. No, chyba że gdzieś wykonują jeszcze taką karę śmierci i mają zapadnie, takie jak na filmach o dzikim zachodzie.
Wiele aktorow umiera z przedawkowania,albo popelnia samobojstwo pod wplywem narkotykow pozniej te informacje nie sa niedpuszczane do mediow przez wytwornie fimowe ,zeby nie wyszlo na jaw,ze to cpuny i wychodzi smierc w tajemniczych okolicznosciach.
Wieszając się, człowiek może się udusić. Żeby przerwać rdzeń kręgowy, długość sznura musi być bardzo dokładnie wyliczona - bierze się pod uwagę masę i wzrost skazanego. Jeden ze zbrodniarzy hitlerowskich (chyba Frank, ale pewności nie mam) był wieszany 3 razy, bo kat wyliczył złą długość sznura.
"Uduszenie gwałtowne jest to skutek działania
zewnętrznego czynnika fizycznego powodującego
mechaniczne uniemożliwienie wymiany gazowej tj.
przenikania tlenu do krwi. "
"(...) najbardziej chyba klasyczna
systematyka dzieli uduszenia: na zagardlenia (...)"
" Zagardlenie, czyli uduszenie polegające na działaniu
ucisku na narządy szyi ma trzy podstawowe postacie, a
to powieszenie, zadzierzgnięcie i zadławienie.
Powieszeniem jest ucisk szyi przy użyciu pętli zaciskanej
ciężarem zwisającego ciała. Zadzierzgniecie z kolei to
ucisk pętli zaciskanej siłą ludzkiej ręki, a zadławienie
polega na ucisku na szyję bezpośrednio ludzką ręką."
Jak widać, jeśli przyjąć samobójstwo, Williams mógł zarówno się zadzierzgnąć, jak i powiesić.
Zainteresowanych odsyłam do linków:
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=36&ida=3743 (o zadzierzgnięciu)
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=36&ida=3638 (uduszenie gwałtowne)
albo do podręczników medycyny sądowej.
Powiesić człowiek może się nawet na leżąco.Powieszenie klasyczne to nic innego jak odcięcie tlenu do mózgu(zwykłe zaśnięcie na wieki) a tutaj polecam artukuł. http://www.kryminalistyka.fr.pl/forensic_przyczyny_powieszenie.php
Dlatego że źle sie powiesił. Jak sie ktos źle powiesi to sie udusi, a jak sie dobrze piwiesi, to ułameczek sekundy i pos sprawie, bez bólu. Pyk i koniec.
Jeżeli już wchodzimy w strefę samobójstwa "powieszenie"to muszę ci napisać ,że strasznie pusta jesteś.Ludzie którzy popełniają samobójstwo przez" powieszenie się" nie łamią sobie rdzenia kręgowego, tylko przerywają dostęp tlenu do mózgu i w efekcie zasypiają. .Metoda łamania rdzenia kręgowego była stosowana przy egzekucji.Zanim coś napiszesz pomyśl.
Pierwsze pytanie. Czemu jestem pusta?
Drugie pytanie. Gdzie ja pisałam cokolwiek o rdzeniu kręgowym i jego łamaniu ?
A po trzecie myślę nad tym co ty napisałeś. I może to ty powinieneś pomyśleć. Nie uważasz?
To fakt przesadziłem pisząc ,że jesteś pusta .Przepraszam ,poniosło mnie.Nie napisałaś bezpośrednio, ale szybka śmierć przez powieszenie " bez bólu. Pyk i koniec."wiąże się ze złamaniem kręgu.
To ty piszesz bzdury i jeszcze obrażasz dziewczynę, która prawdę napisała.. Bo przy poprawnym powieszeniu się wszystko trwa sekundę. pękają kręgi szyjne i aorta, krew i tlen przestaja byc rozprowadzane w ciele i koniec trwa to sekundę do momentu zgonu. Uduszenie się następuje przy złym powieszeniu. - gdy nie przerwie się to co ma się przerwać, pętla się zaciska i nstępuje "zwykłe" uduszenie - przez brak dopływu tlenu do mózgu- do momentu zgonu trwa to kilka minut.
Fascynujące jest to jak przy takim elementarnym braku wiedzy każesz innym myśleć i twierdzisz ze to inni są puści.
Właśnie potwierdziłeś to ,że chcąc zabłysnąć niestety zgasłeś dość szybko.Czytanie ze zrozumieniem się kłania.